Regularnie odchwaszczamy i nawozimy rabaty oraz usuwamy przekwitłe kwiatostany. Wykopujemy cebule i suszymy je w przewiewnym miejscu kiedy liście tulipanów zżółkną.
To również czas sadzenia roślin wodnych i przybrzeżnych do ogrodowego stawu czy oczka.
Nie zapominamy o strzyżeniu, podlewaniu i usuwaniu chwastów z trawnika.
Monthly Archives: luty 2012
Maj
W maju widać efekty prac, które wykonaliśmy w ubiegłym roku i pierwszych miesiącach bieżącego. Jest czysto, pięknie, wiosna rozgościła się na dobre i zimowe miesiące są niemiłym i nierealnym, wydawałoby się, już tylko wspomnieniem. Świeża zieleń młodych listków wprawia w zachwyt, a obfitość różnobarwnych kwiatów w zdumienie. Ciepłe i coraz dłuższe dni zachęcają do przebywania cały czas w ogrodzie. Uważać jednak trzeba na „zimnych ogrodników” (12-14 maja) i „zimną Zośkę” (15 maja), ochrońmy zatem (np. agrowłókniną ) nasze najbardziej wrażliwe na spadki temperatury rośliny bo te kilka dni może porządnie dać się im we znaki.
Przeglądamy krzewy szczepione, usuwamy odrosty z podkładek. Jeśli nie zrobimy tego w maju, podkładki utworzą zarośla i zagłuszą szlachetną część krzewu.
Przycinamy po przekwitnięciu pędy porzeczki krwistej i złotej, wczesnych tawuł i innych krzewów,które już przekwitły,zasilamy je nawozami wieloskładnikowymi lub specjalistycznymi, przeznaczonymi dla konkretnych gatunków roślin, bądź kompostem.
Przycinamy wrzośce aby rośliny bardziej się zagęściły.
Przyginamy młodym drzewkom owocowym pędy tak, aby rosły poziomo względem podłoża (możemy je obciążyć wieszając ciężarki lub przywiązać do kołków wbitych w ziemię). Pozwoli to uformować szeroki kąt między przewodnikiem a pędami (które w przyszłości staną się konarami), mniej substancji odżywczych przepłynie w ten sposób do przewodnika co w efekcie przyspieszy owocowanie i poprawi jego jakość. Możemy w ten sposób formować też sosny.
Z magnolii na bieżąco usuwamy pojawiające się po opadnięciu płatków „owoce”, zmobilizuje to roślinę do wytworzenia jeszcze większej ilości kwiatów. Dbamy o to, aby nie przesuszyć bryły korzeniowej (magnolia ma bardzo płytki system korzeniowy) i zasilamy nawozami wieloskładnikowymi. Dobrze jest wyściółkować ten piękny krzew ponieważ jego kruche korzenie są wrażliwe na uszkodzenia mechaniczne (np. w czasie usuwania chwastów).
Nie zapominamy o trawniku. W przypadku braku deszczu murawę podlewamy wcześnie rano lub późno wieczorem. Po pierwszym koszeniu, gdy trawa osiągnie około 10 cm rozpoczynamy nawożenie azotowe. Jeśli nie lubimy kwitnących na trawniku mleczy stosujemy opryski działające na chwasty dwuliścienne ( Bofix, Mniszek,Starane).
W tym miesiącu możemy przygotować prawdziwy ogrodowy skarb – gnojówkę z pokrzywy. Pozbędziemy się uciążliwych chwastów a jednocześnie będziemy mieć naturalny nawóz, bogaty w azot i wiele innych składników odżywczych. Wprawdzie nasza rodzina może nas przekląć z powodu odoru który ta gnojówka wydziela, ale większość naszych roślin ją uwielbia i będą potem rosły dosłownie w oczach. Oprócz ludzi nie lubią jej też mszyce, które w maju zaczynają atakować jaśminowce, wiciokrzewy, róże i kaliny i inne.
Kwitną złotliny, żarnowce (szczodrzeńce), berberysy, rhododendrony, azalie, kaliny, głogi, jabłonie, wiśnie…. ale maj zdecydowanie jest miesiącem lilaków !
Kwiecień
Kwiecień jest chyba najbardziej pracowitym miesiącem w ogrodzie, od tych prac zależą nasze plony i kondycja naszych roślin. Rozpoczynamy wielkie sprzątanie po zimie, wygrabiamy wszystkie resztki, glebę spulchniamy i nawozimy. Mamy już wiosnę i wyraźnie widać jak przyroda budzi się do życia. Dzień jest coraz dłuższy, ale noce potrafią być jeszcze mroźne.
Jeżeli w marcu było zbyt zimno aby zdjąć zimowe osłony z roślin robimy to teraz. Krzewy wyjątkowo wrażliwe na niskie temperatury (np. budleja) odsłaniamy pod koniec miesiąca. Jeśli budleja przemarzła, ścinamy ją dość nisko – odbije na pewno.
Zdejmujemy osłony z tych krzewów róż, które ich wymagały i przycinamy. Ucinamy u podstawy pędy słabe, suche i chore, wycinamy pędy krzyżujące się. Różom miniaturowym skracamy pędy o połowę, co pozwoli na lepsze rozkrzewienie i obfitsze kwitnienie. Róże pienne skracamy do wysokości ok. 20 cm utrzymując symetryczny kształt korony. Róże pnące tniemy słabo, gdyż zbyt silne cięcie daje długie, nieukwiecone przyrosty.Tniemy pędy uszkodzone i bardzo cienkie oraz te, które wychodzą poza obszar naszej rabaty. Jest to również dobry czas na sadzenie nowo zakupionych (wybierajmy takie, które mają co najmniej trzy zdrowe pędy i dobrze rozwinięty system korzeniowy).
Na początku miesiąca przycinamy winorośl, opóźnienie cięcia do kwietnia ma korzystny wpływ w miejscach szczególnie narażonych na przymrozki. Owocuje ona na pędach jednorocznych, wyrastających z pąków na zdrewniałych pędach dwuletnich. Czekanie z przycięciem do końca kwietnia lub początku maja spowoduje silny wyciek soków z ran po cięciu i osłabi krzewy, nie zwlekajmy więc z tym zabiegiem.
Sadzimy drzewa i krzewy ozdobne z odkrytą bryłą korzeniową (rośliny z pojemników możemy sadzić praktycznie w ciągu całego sezonu).
Przy temperaturze powyżej 12°C wykonujemy pierwszy i najważniejszy oprysk w sezonie, niszczący jaja przędziorków, ochojnika i innych szkodników. preparatem zawierającym olej parafinowy np.Promanarol 60EC
Ściółkujemy glebę przede wszystkim pod krzewami o płytkim systemie korzeniowym (azalie, różaneczniki, wrzosy, oczary). Ściółka pomoże utrzymać w glebie wilgoć, zabezpieczy korzenie przed wysychaniem i utrudni rozwój chwastów. Odpowiednie ściółkowanie sprawia, że posiadanie ogrodu jest dla nas wyjątkową radością a nie katorżniczą pracą.
Trawnik wygrabiamy, wertykulujemy, nawozimy, odchwaszczamy (patrz „co w trawie piszczy”).
Przycinamy rośliny, które zakończyły już kwitnienie (forsycje, migdałki, oczary). Cieszymy się widokiem przecudnie kwitnących azalii, karagany syberyjskiej, porzeczki krwistej i złotej, pierisa japońskiego, pigwowca i pigwy, tawuły Thungerga i tawuły wczesnej, magnolii, śliwy tarniny, wiśni piłkowanej i klonów. A nad nimi wszystkimi króluje słodki zapach machonii pospolitej.